czwartek, 21 kwietnia 2016

Oskar - 1814/08

8 lat w schronisku.
Jak długo jeszcze tak piękny pies ma czekać na dom?
 
Bezdomność jest straszna, nie tylko dla ludzi. Dla zwierząt bardziej, gdyż nie rozumieją co się stało, są całkowicie zdane na człowieka.
Oskar ma zdrowy, silny organizm i cały czas czeka, czeka, czeka ...












telefon - 602-866-320
 
Spacer? Zadzwoń. Pójdziemy razem.

czwartek, 14 kwietnia 2016

Czarny jak smoła, kto to? Bruno

Kto chce mieć cygana i dostojnie z nim kroczyć po osiedlu?
Bruno świetnie się do tego nadaje.
Pies w dorosłym wieku, długie lata już spędził za kratami. Spytacie, a cóż on takiego przeskrobał, że dostał tak wysoki wyrok? 9 lat! Możliwe, że to jeszcze nie koniec.
Obecnie oceniany na 11 lat. Czyli liczą, trafił za kraty mają lat 2! Aż wierzyć się nie chce.
Toć wtedy był jeszcze głupiutkim młodzieńcem.
Pomimo spędzenia w klatce prawie całego swojego życia, Bruno jest pogodnym, wesołym psem, lubiącym ludzi, lubiącym się przytulać. Zero agresji. Aż dziwne, że warunki schroniskowe nie spowodowały jego wypaczenia.
 
I wiecie co? On świetnie się trzyma. Nie widać jeszcze żadnych oznak starości. No, może trochę pysk posiwiały, ale to normalne w tym wieku i nie wpływa to na stan zdrowia przecież.
 
Groźnie wygląda, prawda? To tylko pozory. Ale cicho sza :), nie wszyscy muszą o tym wiedzieć.
Spokojnie późną porą przez park można z nim iść. Takiej ochrony nikt nie zastąpi. I jeszcze nie trzeba za nią płacić.
Co potrzebuje Bruno? Jednego metra kwadratowego na posłanko, miseczkę z ciepłym jedzeniem. I trochę rąk do głaskania i morze miłości. Masz to w sobie, prawda? To do działa!
 
Jego prywatny numer: 602-866-320










środa, 13 kwietnia 2016

Kudłatek trafił za kratki

 
Czy coś komuś zrobił? Pewnie nie. Widocznie nie był już potrzebny.
Nikt go nie szukał. Dlaczego? Może dlatego, że dobija do wieku dorosłego.
Tak niestety często się dzieje.
Jak na niego wołali? Nikt nie wie.
Teraz dostał przydomek "Godi". Lepsze to, niż numer 567/16.
Gdzie miał dom? Bo przecież miał. Nie trafił do schroniska jako zabiedzony, wynędzniały pies, który błąkał się po świecie dłuższy czas.
Godi jest w dobrym stanie, wręcz idealnym, pod skórą nie da się wymacać kosteczek.
Jedynie czego mu brakuje to fryzjera. Ale o tym pomyślimy, jak zrobi się cieplej.
Teraz jest za zimo na takie pielęgnacje. Jest za zimno, od razu nabawiłby się kataru i kichaczki.
 
Ciężko jest coś powiedzieć o nowym psie. Nie znam jeszcze jego charakteru, na razie jest wystraszony, ale na spacerach łagodny, nie wykazuje agresji do obcych ludzi. To dobrze. Powinien szybko zaklimatyzować się w nowym domu, wdzięczny, że znowu go ma.
Napisałam wyżej, że jest w dorosłym wieku. Ma 8 lat. Spokojnie pożyje drugie tyle. Tylko trzeba dać mu na to szansę. Może Ty?
 
Zadzwoń: 602-866-320
 
 
 
















wtorek, 12 kwietnia 2016

Nowe fotki Moruska

 
Najsmutniejszy pies w rejonie.
Takiego smutku dawno nie widziałam.
Aż serce się kraje.
 
Kto zechce sprawić, żeby te oczy zaczęły się śmiać?
Żeby w tym oczkach zobaczyć radość z życia?
 
On ma tylko 3 lata! I tyle nieszczęścia w sobie :-(
 
Jego prywatny telefon: 602-866-320