środa, 13 kwietnia 2016

Kudłatek trafił za kratki

 
Czy coś komuś zrobił? Pewnie nie. Widocznie nie był już potrzebny.
Nikt go nie szukał. Dlaczego? Może dlatego, że dobija do wieku dorosłego.
Tak niestety często się dzieje.
Jak na niego wołali? Nikt nie wie.
Teraz dostał przydomek "Godi". Lepsze to, niż numer 567/16.
Gdzie miał dom? Bo przecież miał. Nie trafił do schroniska jako zabiedzony, wynędzniały pies, który błąkał się po świecie dłuższy czas.
Godi jest w dobrym stanie, wręcz idealnym, pod skórą nie da się wymacać kosteczek.
Jedynie czego mu brakuje to fryzjera. Ale o tym pomyślimy, jak zrobi się cieplej.
Teraz jest za zimo na takie pielęgnacje. Jest za zimno, od razu nabawiłby się kataru i kichaczki.
 
Ciężko jest coś powiedzieć o nowym psie. Nie znam jeszcze jego charakteru, na razie jest wystraszony, ale na spacerach łagodny, nie wykazuje agresji do obcych ludzi. To dobrze. Powinien szybko zaklimatyzować się w nowym domu, wdzięczny, że znowu go ma.
Napisałam wyżej, że jest w dorosłym wieku. Ma 8 lat. Spokojnie pożyje drugie tyle. Tylko trzeba dać mu na to szansę. Może Ty?
 
Zadzwoń: 602-866-320
 
 
 
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz